wtorek, 6 listopada 2012

Sławne aktorki

Angelina Jolie

Angelina Jolie pochodzi z aktorskiej rodziny. Jej ojcem jest laureat Oscara Jon Voight a matką aktorka Marcheline Bertrand. Przed kamerami Angelina zadebiutowała w wieku 5 lat u boku swojego ojca w filmie "Szukając wyjścia". Kiedy skończyła 11 lat rozpoczęła naukę w elitarnej szkole Lee Strasberg Theater Institute, gdzie uczyła się podstaw pracy aktora. W wieku 16 lat Jolie została zatrudniona jako modelka i w krótkim czasie jej twarz zaczęła być znana. Dzięki swojej urodzie często była angażowana do występów w wideoklipach m.in. takich sław jak Meatloaf, Lenny Kravitz, czy The Rolling Stones. Z czasem jednak okazało się, że aktorstwo to jedyna dziedzina sztuki, która naprawdę pasjonuje Angelinę. Wstąpiła do trupy aktorskiej Met Theatre Group, gdzie u boku Eda Harrisa i Holly Hunter doskonaliła swój warsztat aktorski. Swoją pierwszą poważną rolę Jolie zagrała w roku 1993 w obrazie "Cyborg 2". Niestety przeszła ona bez echa. Pierwsze dobre recenzje Angelina dostała dopiero  roku 1995 po premierze filmu "Hackerzy". Obraz okazał się niewypałem, ale krytycy zgodnie stwierdzili, że kreacja, którą Jolie stworzyła w tym filmie zasługuje na uznanie. Niestety, mimo pochlebnych opinii na swoją wielką szansę aktorka musiała poczekać jeszcze dwa lata. W 1997 r. wystąpiła u boku Gary'ego Sinise w telewizyjnym obrazie "George Wallace". Za rolę w tym filmie Angelina otrzymała nagrodę Złotego Globu a jej nazwisko stało się znane w filmowym światku. Dwa lata później Jolie otrzymała kolejny Złoty Glob, tym razem już dla najlepszej aktorki, za kreację, którą stworzyła w obrazie "Gia". Swoją pozycję gwiazdy Jolie ugruntowała ostatecznie zdobywając Złoty Glob i Oscara za rolę w filmie "Przerwana lekcja muzyki".

Diane Kruger

Studiowała balet w szkole Royal Ballet w Londynie, ale kontuzja przekreśliła jej karierę. Wróciła do Niemiec, gdzie została modelką. Później spróbowała swoich sił w aktorstwie i przeniosła się do Francji. W 2001 r. poślubiła francuskiego aktora Guillaume Canet . Zdobyła sławę, dzięki roli Heleny w filmie "Troja".

Katarzyna SmutniakKasia zadebiutowała we włoskim filmie: "Al momento giusto" w roli Sereny. Jako modelka prezentuje od kilku lat kolekcje Dolce & Gabbana, Laury Biagiotti, Valentino. Jej zdjęcia można znaleźć w "Vogue" , "Elle", czy "Marie Claire". Świetnie włada kilkoma językami: rosyjskim, angielskim i włoskim.

Julia Roberts

 

Julia Roberts zalicza się obecnie do najpopularniejszych i najlepiej zarabiających aktorek Hollywood, jednak w młodości nie planowała kariery artystycznej, ale medyczną. Pragnęła zostać lekarzem weterynarii. Zdanie zmieniła dopiero w wieku 17 lat. Wyjechała wtedy do Nowego Jorku, gdzie rozpoczęła pracę jako modelka i zapisała się do szkoły aktorskiej. Po raz pierwszy przed kamerami stanęła w 1986 roku u boku swojego brata Erica w dramacie "Blood Red". Niestety w wyniku różnych perturbacji film trafił na ekrany dopiero 2 lata później i debiut Julii Roberts pozostał niezauważony. W 1988 roku aktorka stworzyła doskonałą kreację w obrazie "Mystic Pizza", za którą zebrała bardzo dobre recenzje. Dwa lata później w 1990 roku otrzymała swoją pierwszą nominację do Oscara za rolę w "Stalowych magnoliach". W tym samym roku Julia Roberts wystąpiła w obrazie, który uczynił z niej znaną na całym świecie gwiazdę: "Pretty Woman". Oprócz popularności przyniósł on aktorce kolejną nominację do Oscara. Od tamtej pory kariera Julii Roberts potoczyła się jak po maśle. Kolejne role może nie zawsze były chwalone przez krytyków, ale filmy z jej udziałem były pewnymi przebojami i zyskiwały jej coraz większą sympatię widzów. Dowedem na to jest dramat z 2001 roku "Erin Brockovich", w którym Julia wcieliła się w nagrodzoną Oscarem pierwszoplanową tytułową rolę

 

 

Sławni aktorzy

Johnny Depp 

aktor, producent, muzyk, pracownik stacji benzynowej, reżyser, scenarzysta, sprzedawca piór do pisania.Jeden z najbardziej znanych aktorów amerykańskich. Urodził się 9 czerwca 1963 roku w Owensboro w stanie Kentucky w USA. Jako nastolatek zajmował się muzyką, grał w zespole. Dzięki oryginalnej urodzie szybko stał się niezwykle popularny, zwłaszcza u żeńskiej części publiczności. W 1984 roku zadebiutował w horrorze „Koszmar z ulicy wiązów”, w 1986 zagrał epizod w „Plutonie” Olivera Stone’a, w latach 1987-1990 występował w serialu TV „21 Jump Street”, jednak prawdziwym przełomem w jego karierze była tytułowa rola „Edwarda Nożycorękiego” (1990, obok Winony Ryder) w dramacie fantasy w reżyserii Tima Burtona. Rola przyniosła mu nominację do Złotego Globu i duży rozgłos. Johnny Depp stał się od tamtej pory czołowym aktorem tego reżysera. W 2003 roku zagrał w pierwszej części serii „Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły”. W 2009 roku zagrał w obrazie "Wrogowie publiczni", rok później w Angeliny Jolie oraz w filmowej wersji "Alicji w krainie czarów". 

Brad Pitt

 urodzony: 18 grudnia 1963 w Shawnee w stanie Oklahoma znany z tego, że potrafi wcielić się rewelacyjnie w swoje role dodając im charakteru i niepowtarzalnego rysu. Oprócz tego, że jest znakomitym aktorem, jest też jednym z najbardziej pożądanych celebrytów Hollywood. Jako mąż Angeliny Jolie i ojciec sześciorga dzieci (w tym trójki biologicznych) stał się ikoną swoistego stylu życia. Słynie z hojności - wraz z życiową partnerką przeznacza spore kwoty na pomoc potrzebującym. Wraz z rodziną sporo podróżuje po świecie.    

George Clooney

 

(ur. 6 maja 1961 w Lexington) – amerykański aktor, reżyser, scenarzysta i producent filmowy. Laureat Oscara za rolę w filmie Syriana oraz Złotego Globu za Syrianę oraz rolę w filmie Bracie, gdzie jesteś? braci Coen. Studiował na Northern Kentucky University oraz aktorstwo w The Beverly Hills Playhouse. Pochodzi z rodziny o tradycjach aktorskich. Ojciec, Nick Clooney, dziennikarz telewizyjny i kandydat demokratów do Izby Reprezentantów z Kentucky w 2004, prowadził talk show The Nick Clooney Show. Tam właśnie Clooney debiutował jako pięcioletnie dziecko. Ciotka, Rosemary Clooney, była żona aktora i reżysera José Ferrera, była piosenkarką jazzową, a także aktorką, pojawiającą się m.in. w Ostrym dyżurze. Ich syn, kuzyn i przyjaciel Clooneya, aktor Miguel Ferrer, zaprosił George'a w 1982 do zagrania niewielkiej roli filmowej i przekonał do podjęcia pracy aktora i osiedlenia się w Kalifornii.

Robert Pattinson

 

Robert od najmłodszych lat był świetnym sportowcem, łapał się dosłownie każdego sportu, od piłki nożnej aż po snowboarding. Spróbował swoich sił także w muzyce a rezultatem tego jest świetna gra na gitarze i keyboardzie. Jego pierwszym filmem był "Vanity" u boku Reese Witherspoon. w 2003 roku Robert dostał rolę Cedricka Diggory'ego w czwartej części przygód Harrego Pottera czyli "Harry Potter i Czara Ognia".

Daniel Radcliffe

 Daniel Jacob Radcliffe urodził się 23 lipca 1989 roku w Fulham jako dziecko Alana Radcliffe i Marci Gresham. Jako młody chłopak brał udział w małych szkolnych produkcjach aktorskich. Wkrótce otrzymał swoją pierwszą rolę młodego Davida Copperfielda w telewizyjnym filmie "David Copperfield"(1999). W kilka lat później zagrał jako Mark Pendel w "Krawcu z Panamy" (2001) u boku Jamie Lee Curtis, która w rozmowie z matką Daniela wyznała, że nadawałby się on do roli Harrego Pottera. W tym samym roku Chris Columbus obsadził Radcliffa w tej roli i na ekrany weszła pierwsza część przygód tego bohatera: "Harry Potter i Kamień Filozoficzny". Po tym wydarzeniu zaczął być rozpoznawany na całym świecie, a kolejne części serii przyniosły mu nie tylko sławę, ale i ogromną fortunę. Stał się najbogatszym nastolatkiem w Wielkiej Brytanii pozostawiając w tyle nawet następcę brytyjskiego tronu, księcia Williama i jego brata Harry'ego

Daniel Craig

Daniel Craig urodził się w Chester w 1968 roku. Jego matka pracowała jako nauczycielka plastyki, a ojciec był specjalistą zajmującym się stalą. Daniel dorastał w West Kirby w pobliżu Liverpoolu i Prescot w pobliżu Chester. Grał w rugby w Hoylake Rugby Club. Ze znakomitym wynikiem ukończył Calday Grange Grammar School. W wieku 16 lat przeniósł się do Londynu, by tam przyłączyć się do National Youth Theatre. Później zaś uczył się w Guildhall School of Music and Drama. Jego kariera filmowa zaczęła się w 1992 roku, ale uwagę szerszej publiczności przykuł w 1996 roku rolą w serialu "Our Friends in the North" wyprodukowanym przez stację BBC2. W 1998 roku wystąpił w "Szkicu do portretu Francisa Bacona" (Love Is the Devil) jako George Dyer , jego rola miała ewidentnie gejowski wydźwięk. W kolejnych latach partnerowal m.in. Angelinie Jolie w "Tomb raiderze", oraz Tomowi Hanks'owi w "Drodze do zatracenia", a także Gwyneth Paltrow w "Sylvii". W 2005 roku zagrał agenta Mosadu w kontrowersyjnym politycznym thrillerze Stevena Spielberga "Monachium". Szóstego kwietnia 2005 roku Daniel podpisał kontrakt na rolę w najnowszym filmie (a właściwie 3 kolejnych filmach) o przygodach agenta 007. Decyzja ta wzbudziła wielkie kontrowersje. Powstala nawet strona (juz nie istniejąca) - www.craignotbond.com. Mimo tych protestów producenci serii już zdecydowali - "Casino royale" nie będzie ostatnim filmem z Craigiem jako Bondem.

Aktualnie w kinach (Filmy Science Fiction)






























































































Looper - Pętla czasu
Reżyseria: Rian Johnson
Premiera: 2 listopad 2012 (Polska)
Jeden z dwóch najbardziej oczekiwanych filmów S-F w 2012 roku. Akcja tego niezwykle interesująco zapowiadającego się filmu rozgrywa się w niedalekiej przyszłości, kiedy możliwym staje się wysyłanie ludzkich ciał do przeszłości. Wykorzystuje to płatny zabójca Joe, który pracuje dla mafii. Swoje ofiary wysyła do przeszłości i zaciera w ten sposób ślady. Pewnego dnia Joe rozpoznaje jednego ze swoich celów - jako przyszłą wersję samego siebie (Bruce Willis). Brzmi skomplikowanie? I prawidłowo! Wystarczy obejrzeć poniższy trailer, aby przekonać się, że będzie to dużą zaletą filmu.

Najczarniejsza godzina 3D (The Darkest Hour)Reżyseria: Chris Gorak
Premiera: 27 stycznia 2012 (Polska)
Kolejny film katastroficznych z papkowatego typu ala „Skyline”. Opowiada o grupie młodych, próbujących rozpaczliwie przetrwać oczywiście niespodziewaną inwazję obcych. Obcy, zgodnie z przyjętym stereotypem, mimo niewyobrażalnego rozwoju technologicznego, są źli i pragną naszej ostatecznej zagłady. A wszystko przez naszą cywilizację, produkującą kilowaty energii, która jak się okazuje jest rarytasem dla obcych. Zapowiada się zatem widowiskowa demolka, gdzie fabuła jest tylko pretekstem do totalnej destrukcji w 3D.          


Cloud Atlas
Reżyseria: Tom Tykwer, Lana Wachowski
Premiera: 9 listopad 2012 (Polska)
"Cloud Atlas" to  epicka opowieść o ludziach zwykłych, a jednak niesamowitych. Poczynając od XIX wieku poznajemy amerykańskiego notariusza - członka ekspedycji podróżującej przez Pacyfik, biseksualnego muzyka z lat 30. XX wieku, dziennikarkę żyjącą w Kalifornii w latach 70-tych, współczesnego wydawcę z Londynu, by przenieść się do futurystycznej metropolii, gdzie bohaterami są klon oraz człowiek ocalały z apokalipsy. Film ukazuje poczynania różnych - obcych, żyjących w różnych czasach ludzi - których działania mają wpływ na przeszłe, teraźniejsze i przyszłe wydarzenia. Jak dobry uczynek może w dalekiej przyszłości doprowadzić do rewolucji, a na pozór zwykły morderca może okazać się bohaterem.




    THE CHRONICLES OF RODDICK: DEAD MAN STALKING  







Reżyseria: David Twohy
Premiera: Raczej dopiero w 2013 r.
Nie wiem czy zaliczać trzecią część przygód Riddicka do fantasy, czy do science-fiction. Niemniej na liście się znalazł. Riddick nie decyduje się przewodzić potężnym Necromongers i oddaje władze Lordowi Vaako. Wyrusza w podróż ku poszukiwaniu swojej rodzinnej planety Furya. Riddick uwielbia wpadać w kłopoty, ktoś go zatem zdradzi i zostawi na pastwę losu na zdewastowanej planecie. A że radzić samemu Riddick bezapelacyjnie umie, zatem tutejsze stwory, jak i łowcy nagród nie mają wielkich szans.                
  Gravity
Reżyseria: Alfonso Cuarón
Premiera: Raczej dopiero 2013
Dość klasyczny obraz o próbie ratowania astronautów, którzy utknęli na orbicie planety. Wszystko przez przypadkowe zniszczenia stacji orbitalnej w wyniku zderzenia z zabłąkanym satelitą. Dwójka ocalałych astronautów musi znaleźć sposób, aby wrócić na Ziemię. Wbrew opisowi, może być jednak naprawdę ciekawie. Nadzieją na dobre dzieło jest reżyser, twórca świetnego filmu „Ludzkie dzieci”.                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                 Podsumowując wspomniane filmy science fiction 2012 roku nie można mówić z ekscytacją, gdyż nie ma ku temu powodów. Większość dzieł będzie opartych głównie na efektach specjalnych, gdzie fabuła wydaje się być rzeczą drugorzędną                              

10 najpopularniejszch filmów dekady

1.Fantastyczny Pan Lis (2009, reż. Wes Anderson)
Tak. Wiemy. Sami się zastanawiamy, jaki czynnik zadecydował o zwycięstwie akurat „Fantastycznego Pana Lisa” w naszym demokratycznym głosowaniu na film dekady. Sympatia dla wszystkiego, co jakkolwiek fantastyczne, jak można wywnioskować z naszego poprzedniego wielkiego rankingu? Sentyment do „Misia Uszatka"? Owszem, mamy słabość do poklatkowo animowanych zwierzaków, tym bardziej jeśli mówią głosami George′a Clooneya, Billa Murraya czy Meryl Streep. Potrafimy docenić kapitalne pomysły inscenizacyjne i scenograficzne. Ale to nie konkurs piękności, by sama przecudnej urody otoczka wizualna wystarczyła do wygranej. Z kolei merytorycznie Wes Anderson nie zdobywa Mount Everestu, tylko eksploruje te same tereny, co we wcześniejszych filmach aktorskich. Oczywiście na swój specyficzny sposób, gdzie neuroza i absurd, ironia i czułość tworzą wspólny porządek, zaś o sile rodziny stanowią nie więzy krwi, lecz akceptacja indywidualnych cech, a nawet dziwactw poszczególnych członków. Parafrazując Cormaca McCarthy′ego, to nie jest animacja dla małych dzieci; to kino andersonowskie pełną gębą – tyle że tym razem tą gębą jest lisi pysk. I może właśnie dlatego film sprawia tak dziką przyjemność, że nie sposób nie przyznać mu najwyższych not? W końcu jak często oglądamy pełnokrwistą tragikomedię kryminalno-egzystencjalną (motyw z wilkiem ma charakter niemal mistyczny!) w wykonaniu kukiełkowej fauny? Niby tak nam dalekiej, a zarazem tak bliskiej. „That was pure wild animal craziness”, jak mawia niejaki Pan Lis.    
  
 2. Zakochany bez pamięci (2004, reż. Michel Gondry)
Charlie Kaufman w ostatniej dekadzie zdobył sławę jednego z najciekawszych scenarzystów filmowych, jego nazwisko stało się marką samą w sobie. Pewnym problemem dla przeciętnego widza było to, że większość z jego dzieł („Być jak John Malkovich”, „Adaptacja”) było przewrotnymi zabawami, wyrazami artystycznej odwagi, bez specjalnego kontaktu z rzeczywistością. „Zakochany bez pamięci” (jak raczył piękny poetycki tytuł „Eternal Sunshine of the Spotless Mind” przełożyć nasz dystrybutor) to wyjątek, film w genialny sposób łączący w sobie oryginalność scenariusza z całkiem realistycznymi problemami. To także wysmakowana formalnie gatunkowa hybryda, łącząca w sobie klasyczne science fiction (opowieść o pewnym wynalazku i jego wpływie na ludzi) z komedią romantyczną i dramatem psychologicznym, na dodatek pełna doskonałych pomysłów narracyjnych Michela Gondry′ego. Ale fascynująca forma, kapitalna wizja ludzkiej pamięci, to tylko jedna strona medalu. Bowiem „Zakochany bez pamięci” jest pięknym hymnem na cześć miłości, filozoficzną bez mała rozprawką na temat człowieczeństwa, naszego odniesienia do innych ludzi, przyczyn uczuć, jakimi ich obdarzamy. Jeden z najoryginalniejszych i najmądrzejszych filmów dekady, wzruszający, intrygujący i bawiący, na dodatek ze znakomitymi, grającymi wbrew swojemu emploi Jimem Carreyem i Kate Winslet. Z pewnością film nie tylko na jeden seans.                                                                                                               3.Memento (2000, reż. Christopher Nolan)
Scenariuszowe i montażowe arcydzieło, jak mówią Amerykanie: second to none, autorstwa braci Nolanów: Jonathana i Christophera. Kapitalna konstrukcja opowieści o facecie, który pamięta tylko ostatnie pół godziny swego życia i to, co wcześniej zdążył wytatuować na własnym ciele (podobny chwyt mieli później zastosować twórcy „spalonego” hitu, serialu „Prison Break”, każąc głównemu bohaterowi pokryć własne ciało tatuażem z ukrytym planem więzienia), zapisać w papierowych notatkach, względnie czemu lub komu zdążył zrobić zdjęcie. Ostatni pewny dla niego fakt, to to, że jego żona nie żyje i ktoś powinien za to zapłacić. Zaczynamy mu towarzyszyć w momencie, który wydaje się być puentą całej opowieści: gdy morduje jakiegoś faceta. Cofając się półgodzinnymi skokami wstecz fabuły zaczynamy rozumieć, kim jest uśmiercony facet i dlaczego spotkał go taki los, tudzież kim jest główny bohater cierpiący na utratę pamięci krótkotrwałej. Prawie. Bo wreszcie docieramy do faktycznej puenty, zaskakującej, jak cała ta niesamowita konstrukcja. Świetna kreacja mało znanego aktora, Guya Pierce′a, kapitalna konstrukcja dwóch ciągów fabularnych, jednego biegnącego od przeszłości do przyszłości, drugiego zaś wstecz.                                                                                                                  4.  Wall•E (2008, reż. Andrew Stanton)
Już „Krótkie spięcie” udowodniło, że nie tylko w „Gwiezdnych wojnach” robot może mieć ciekawą osobowość, a nawet… mimikę (mimo że z całej twarzy ma tylko oczka-kamery i blaszane „brwi”), ale dopiero zespół Pixara ośmielił się uczynić robota głównym bohaterem – w dodatku bohaterem, który przez pierwszą połowę filmu nie wypowiada ani słowa. Wykreowana w komputerze wizja opuszczonego, pełnego śmieci miasta była tak plastyczna, że można by dać się nabrać, iż zdjęcia zostały nakręcone w prawdziwych dekoracjach ze zdalnie sterowanym robocikiem. Wall-E zyskuje sympatię widzów od pierwszej chwili, dzięki czemu z zapartym tchem kibicujemy wszystkim jego poczynaniom. Wątek uczuciowy poprowadzony jest niezwykle subtelnie – spójrzmy tylko, ile emocji zawiera scena, gdy robot po raz pierwszy bierze swą wybrankę za „rękę”. Zdecydowanie jeden z najbardziej wzruszających filmów animowanych, godny polecenia wszystkim, niezależnie od płci i wieku. A do tego jedno z najciekawszych science fiction ostatniej dekady, z przejmującą i wcale nie tak nieprawdopodobną wizją naszej przyszłości.                                                                                                                 5.. Toy Story 3 (2010, reż. Bradley Raymond, Lee Unkrich)
Godne zwieńczenie wspaniałej trylogii. Pixar w najlepszym wydaniu: rewelacyjna animacja, inteligentny humor, mnóstwo akcji i dużo wzruszeń. I choć lęk przed przemijaniem oraz tęsknota za bliskimi dotyczą tutaj „tylko” zabawek, są ukazane przejmująco. Film zahacza też o tematy zupełnie dorosłe: mamy tu totalitarną władzę misia, udającego dobrodusznego ojczulka (kto na jego widok pomyślał o Stalinie, ręka do góry), a także przerażająco ukazane zniszczenie psychiki, które dokonuje się za sprawą poczucia odrzucenia. Oczywiście nie mogło zabraknąć scen dynamicznej akcji (ucieczka z więzienia… to jest, przedszkola) i nawiązań do popkultury. Mamy zatem sceny rodem z westernu, Supermana, horroru i „Gwiezdnych wojen” (upadek Imperatora). Ale „Toy Story 3” to przede wszystkim film o nierozerwalnych więzach przyjaźni i utraconym na zawsze dzieciństwie. To właśnie dlatego triquel popularnej serii o zabawkach autentycznie .                                                                                                             6.Odlot (2009, reż. Pete Docter, Bob Peterson)
Koncept, aby nakręcić film dla dzieci ze średnio sympatycznym emerytem w roli głównej na dodatek w głównym wątku traktując o przemijaniu i jesieni wieku a przy tym wprawić w zachwyt najmłodszych widzów, jest wyzwaniem któremu sprostać może tylko nieustraszona drużyna Pixara. Jeszcze nigdy wcześniej nikt z taką lekkością i przystępnością nie tłumaczył zwyczajnej nieuchronności życia i jego często bolesnych losów, równocześnie kusząc magią pościgu za spełnianiem najskrytszych marzeń i doceniając ogromną wartość przyjaźni niezależnie od różnicy wieku. Studio Pixara już przy okazji „Wall•Ego” poszli o kolejny krok do przodu odchodząc od typowej historii dla dzieci, ale tak naprawdę to przy „Odlocie” zafundowali w pełni widzom w każdym wieku niesamowitą i niezapomnianą podróż nie tylko w nieznane, ale też w głąb samego siebie. Nawet bez pomocy baloników unoszących dom Karola Fredricksena, każdy wrażliwy odbiorca daje się ponieść urokowi „Odlotu” i odlatuje w całkowicie nową filmową krainę.                                                                                                                             7.Powrót (2003, reż. Andriej Zwiagincew)
Tylko iskra Boża mogła natchnąć debiutanta do stworzenia tak przejmującej historii. Można opowiadać o niej godzinami, ale niemożliwe jest uzasadnienie jej wielkości, tak jak niemożliwe jest racjonalne uzasadnienie istoty życia i śmierci. Ale czy w ogóle życie, śmierć czy nawet miłość da się racjonalnie uzasadnić? Raczej nie i właśnie częściowo o tym opowiada „Powrót”. Irracjonalność egzystencji postaci jest dla nas lustrem, jakby posiadającym bagaż – powtórzonego pięć razy – słowa Candyman. Zwiagincew mówi też o dojrzewaniu oraz szukaniu autorytetu za cenę wolności. Każdą scenę można rozumieć dosłownie (na linii człowiek-człowiek), jak i metaforycznie (na linii człowiek-Bóg). Udane połączenie najlepszych cech rosyjskich mistrzów, Tarkowskiego i Michałkowa. Genialna forma, piękna treść i winne właściwości, czyli wzrost wartości produktu wraz z wiekiem. „Powrót” jest bowiem filmem, który wraca we wspomnieniach,                                                                                                                   8. Spirited Away (2001, reż. Hayao Miyazaki)
Jeden z najlepszych filmów Miyazakiego, słusznie nagrodzony Oscarem, opowiada historię nieco rozpieszczonej jedynaczki, która musi podjąć pracę służącej w gigantycznej łaźni obsługującej japońskie bóstwa i duchy, a do tego znaleźć sposób, by uratować swoich rodziców i przyjaciela. Perfekcyjnie dopracowana scenografia z przebogatym tłem sprawia, że kolejne sceny można smakować po wielokroć, wciąż odnajdując nowe szczegóły. Niesamowita, oniryczna atmosfera (budynek-moloch, bezkresne morze po kostki, agresywne stado latających papierowych ludzików) połączona jest z typowo japońskim naturalizmem (Duch Bez Twarzy wymiotuje z przejedzenia, zaś krwawa scena ataku na futrzastego smoka sprawia, że filmu nie polecamy najmłodszym widzom). Do tego sympatyczni bohaterowie i połączenie znanych baśniowych motywów z całkowitą egzotyką. Czego chcieć więcej?http://esensja.pl/obrazki/plakaty/4116_spirited-away-200.jpg9. Bękarty wojny (2009, reż. Quentin Tarantino) Niesamowita jazda i z pewnością najlepszy film Quentina Tarantino od czasów „Pulp Fiction”. Po pierwsze – nieoczekiwana sekwencja genialnych scen, łamiących wszelkie reguły kina przygodowo-wojennego, będąc jednocześnie dla niego hołdem. Po drugie – kapitalna alternatywna wersja przebiegu II wojny światowej, nie budząca sprzeciwu, ale raczej przekonanie, że „tak właśnie być powinno"! Po trzecie – cudowna kreacja Christopha Waltza, jako jednego z najciekawszych czarnych charakterów dekady, z dzielnie mu sekundującymi Bradem Pittem w doskonałej formie i Diane Kruger w swej najlepszej roli. Po czwarte – „Bękarty wojny” są najbliższe klasycznej komedii, filmem przerażająco wręcz śmiesznym. Ale przede wszystkim widać w tym dziele ogromną frajdę twórców, która udziela się widzom i niekwestionowaną, szczerą, gorącą i w pełni                                                                                    10. 25. godzina (2002, reż. Spike Lee)
Nieszczególnie doceniane, o czym świadczy choćby ten ranking iMDB, a jedno z najlepszych dzieł w dorobku najwybitniejszego afroamerykańskiego reżysera. Nadmierny radykalizm ustąpił miejsca bardzo dojrzałej refleksji, jakby Spike Lee w końcu w pełni zrozumiał, że po każdej stronie barykady znajdują się różni ludzie, z charakterami niezależnymi od koloru skóry, pozycji społecznej czy seksualnej orientacji. „25. godzina” to przejmujący dramat dwuznacznego moralnie bohatera (znakomity jak zawsze Edward Norton), sugestywna opowieść o winie i (słusznej!) karze, a przy okazji także wspaniały portret Nowego Jorku tuż po pamiętnym zamachu z 11 września, stylowo namalowany przez Rodrigo Prieto przy akompaniamencie