wtorek, 6 listopada 2012
Sławne aktorki
Angelina Jolie
Angelina Jolie pochodzi z aktorskiej
rodziny. Jej ojcem jest laureat Oscara Jon Voight a matką aktorka
Marcheline Bertrand. Przed kamerami Angelina zadebiutowała w wieku 5 lat
u boku swojego ojca w filmie "Szukając wyjścia". Kiedy skończyła 11 lat
rozpoczęła naukę w elitarnej szkole Lee Strasberg Theater Institute,
gdzie uczyła się podstaw pracy aktora. W wieku 16 lat Jolie została
zatrudniona jako modelka i w krótkim
czasie jej twarz zaczęła być znana. Dzięki swojej urodzie często była
angażowana do występów w wideoklipach m.in. takich sław jak Meatloaf,
Lenny Kravitz, czy The Rolling Stones. Z czasem jednak okazało się, że
aktorstwo to jedyna dziedzina sztuki, która naprawdę pasjonuje Angelinę.
Wstąpiła do trupy aktorskiej Met Theatre Group, gdzie u boku Eda
Harrisa i Holly Hunter doskonaliła swój warsztat aktorski. Swoją
pierwszą poważną rolę Jolie zagrała w roku 1993 w obrazie "Cyborg 2".
Niestety przeszła ona bez echa. Pierwsze dobre recenzje Angelina dostała
dopiero roku 1995 po premierze filmu "Hackerzy". Obraz okazał się
niewypałem, ale krytycy zgodnie stwierdzili, że kreacja, którą Jolie
stworzyła w tym filmie zasługuje na uznanie. Niestety, mimo pochlebnych
opinii na swoją wielką szansę aktorka musiała poczekać jeszcze dwa lata.
W 1997 r. wystąpiła u boku Gary'ego Sinise w telewizyjnym obrazie
"George Wallace". Za rolę w tym filmie Angelina otrzymała nagrodę
Złotego Globu a jej nazwisko stało się znane w filmowym światku. Dwa
lata później Jolie otrzymała kolejny Złoty Glob, tym razem już dla
najlepszej aktorki, za kreację, którą stworzyła w obrazie "Gia". Swoją
pozycję gwiazdy Jolie ugruntowała ostatecznie zdobywając Złoty Glob i
Oscara za rolę w filmie "Przerwana lekcja muzyki".Katarzyna Smutniak
Sławni aktorzy
Johnny Depp
aktor, producent, muzyk, pracownik stacji benzynowej, reżyser, scenarzysta, sprzedawca piór do pisania.Jeden z najbardziej znanych aktorów amerykańskich. Urodził się 9 czerwca 1963 roku w Owensboro w stanie Kentucky w USA. Jako nastolatek zajmował się muzyką, grał w zespole. Dzięki oryginalnej urodzie szybko stał się niezwykle popularny, zwłaszcza u żeńskiej części publiczności. W 1984 roku zadebiutował w horrorze „Koszmar z ulicy wiązów”, w 1986 zagrał epizod w „Plutonie” Olivera Stone’a, w latach 1987-1990 występował w serialu TV „21 Jump Street”, jednak prawdziwym przełomem w jego karierze była tytułowa rola „Edwarda Nożycorękiego” (1990, obok Winony Ryder) w dramacie fantasy w reżyserii Tima Burtona. Rola przyniosła mu nominację do Złotego Globu i duży rozgłos. Johnny Depp stał się od tamtej pory czołowym aktorem tego reżysera. W 2003 roku zagrał w pierwszej części serii „Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły”. W 2009 roku zagrał w obrazie "Wrogowie publiczni", rok później w Angeliny Jolie oraz w filmowej wersji "Alicji w krainie czarów".
Brad Pitt
urodzony: 18 grudnia 1963 w Shawnee w stanie Oklahoma znany z tego, że potrafi wcielić się rewelacyjnie w swoje
role dodając im charakteru i niepowtarzalnego rysu. Oprócz tego, że jest
znakomitym aktorem, jest też jednym z najbardziej pożądanych celebrytów
Hollywood. Jako mąż Angeliny Jolie i ojciec sześciorga dzieci
(w tym trójki biologicznych) stał się ikoną swoistego stylu życia.
Słynie z hojności - wraz z życiową partnerką przeznacza spore kwoty na
pomoc potrzebującym. Wraz z rodziną sporo podróżuje po świecie.
George Clooney
(ur. 6 maja 1961 w Lexington) – amerykański aktor, reżyser, scenarzysta i producent filmowy. Laureat Oscara za rolę w filmie Syriana oraz Złotego Globu za Syrianę oraz rolę w filmie Bracie, gdzie jesteś? braci Coen. Studiował na Northern Kentucky University oraz aktorstwo w The Beverly Hills Playhouse. Pochodzi z rodziny o tradycjach aktorskich. Ojciec, Nick Clooney, dziennikarz telewizyjny i kandydat demokratów do Izby Reprezentantów z Kentucky w 2004, prowadził talk show The Nick Clooney Show. Tam właśnie Clooney debiutował jako pięcioletnie dziecko. Ciotka, Rosemary Clooney, była żona aktora i reżysera José Ferrera, była piosenkarką jazzową, a także aktorką, pojawiającą się m.in. w Ostrym dyżurze. Ich syn, kuzyn i przyjaciel Clooneya, aktor Miguel Ferrer, zaprosił George'a w 1982 do zagrania niewielkiej roli filmowej i przekonał do podjęcia pracy aktora i osiedlenia się w Kalifornii.
Robert Pattinson
Robert od najmłodszych lat był świetnym sportowcem, łapał się dosłownie każdego sportu, od piłki nożnej aż po snowboarding. Spróbował swoich sił także w muzyce a rezultatem tego jest świetna gra na gitarze i keyboardzie. Jego pierwszym filmem był "Vanity" u boku Reese Witherspoon. w 2003 roku Robert dostał rolę Cedricka Diggory'ego w czwartej części przygód Harrego Pottera czyli "Harry Potter i Czara Ognia".
Daniel Radcliffe
Daniel Jacob Radcliffe urodził się 23 lipca 1989 roku w Fulham jako dziecko Alana Radcliffe i Marci Gresham. Jako młody chłopak brał udział w małych szkolnych produkcjach aktorskich. Wkrótce otrzymał swoją pierwszą rolę młodego Davida Copperfielda w telewizyjnym filmie "David Copperfield"(1999). W kilka lat później zagrał jako Mark Pendel w "Krawcu z Panamy" (2001) u boku Jamie Lee Curtis, która w rozmowie z matką Daniela wyznała, że nadawałby się on do roli Harrego Pottera. W tym samym roku Chris Columbus obsadził Radcliffa w tej roli i na ekrany weszła pierwsza część przygód tego bohatera: "Harry Potter i Kamień Filozoficzny". Po tym wydarzeniu zaczął być rozpoznawany na całym świecie, a kolejne części serii przyniosły mu nie tylko sławę, ale i ogromną fortunę. Stał się najbogatszym nastolatkiem w Wielkiej Brytanii pozostawiając w tyle nawet następcę brytyjskiego tronu, księcia Williama i jego brata Harry'ego
Daniel Craig
Daniel Craig urodził się w Chester w 1968
roku. Jego matka pracowała jako nauczycielka plastyki, a ojciec był
specjalistą zajmującym się stalą. Daniel dorastał w West Kirby w pobliżu
Liverpoolu i Prescot w pobliżu Chester. Grał w rugby w Hoylake Rugby
Club. Ze znakomitym wynikiem ukończył Calday Grange Grammar School. W
wieku 16 lat przeniósł się do Londynu, by tam przyłączyć się do National
Youth Theatre. Później zaś uczył się w
Guildhall School of Music and Drama. Jego kariera filmowa zaczęła się w
1992 roku, ale uwagę szerszej publiczności przykuł w 1996 roku rolą w
serialu "Our Friends in the North" wyprodukowanym przez stację BBC2. W
1998 roku wystąpił w "Szkicu do portretu Francisa Bacona" (Love Is the
Devil) jako George Dyer , jego rola miała ewidentnie gejowski wydźwięk. W
kolejnych latach partnerowal m.in. Angelinie Jolie w "Tomb raiderze",
oraz Tomowi Hanks'owi w "Drodze do zatracenia", a także Gwyneth Paltrow w
"Sylvii". W 2005 roku zagrał agenta Mosadu w kontrowersyjnym
politycznym thrillerze Stevena Spielberga "Monachium". Szóstego kwietnia
2005 roku Daniel podpisał kontrakt na rolę w najnowszym filmie (a
właściwie 3 kolejnych filmach) o przygodach agenta 007. Decyzja ta
wzbudziła wielkie kontrowersje. Powstala nawet strona (juz nie
istniejąca) - www.craignotbond.com. Mimo tych protestów producenci serii
już zdecydowali - "Casino royale" nie będzie ostatnim filmem z Craigiem
jako Bondem.
Aktualnie w kinach (Filmy Science Fiction)
|
Reżyseria: David Twohy Premiera: Raczej dopiero w 2013 r. Nie wiem czy zaliczać trzecią część przygód Riddicka do fantasy, czy do science-fiction. Niemniej na liście się znalazł. Riddick nie decyduje się przewodzić potężnym Necromongers i oddaje władze Lordowi Vaako. Wyrusza w podróż ku poszukiwaniu swojej rodzinnej planety Furya. Riddick uwielbia wpadać w kłopoty, ktoś go zatem zdradzi i zostawi na pastwę losu na zdewastowanej planecie. A że radzić samemu Riddick bezapelacyjnie umie, zatem tutejsze stwory, jak i łowcy nagród nie mają wielkich szans. Gravity Reżyseria: Alfonso Cuarón Premiera: Raczej dopiero 2013 Dość klasyczny obraz o próbie ratowania astronautów, którzy utknęli na orbicie planety. Wszystko przez przypadkowe zniszczenia stacji orbitalnej w wyniku zderzenia z zabłąkanym satelitą. Dwójka ocalałych astronautów musi znaleźć sposób, aby wrócić na Ziemię. Wbrew opisowi, może być jednak naprawdę ciekawie. Nadzieją na dobre dzieło jest reżyser, twórca świetnego filmu „Ludzkie dzieci”. Podsumowując wspomniane filmy science fiction 2012 roku nie można mówić z ekscytacją, gdyż nie ma ku temu powodów. Większość dzieł będzie opartych głównie na efektach specjalnych, gdzie fabuła wydaje się być rzeczą drugorzędną |
10 najpopularniejszch filmów dekady
1.Fantastyczny Pan Lis (2009, reż. Wes Anderson)
Tak.
Wiemy. Sami się zastanawiamy, jaki czynnik zadecydował o zwycięstwie
akurat „Fantastycznego Pana Lisa” w naszym demokratycznym głosowaniu na
film dekady. Sympatia dla wszystkiego, co jakkolwiek fantastyczne, jak
można wywnioskować z naszego poprzedniego wielkiego rankingu?
Sentyment do „Misia Uszatka"? Owszem, mamy słabość do poklatkowo
animowanych zwierzaków, tym bardziej jeśli mówią głosami George′a
Clooneya, Billa Murraya czy Meryl Streep. Potrafimy docenić kapitalne
pomysły inscenizacyjne i scenograficzne. Ale to nie konkurs piękności,
by sama przecudnej urody otoczka wizualna wystarczyła do wygranej. Z
kolei merytorycznie Wes Anderson nie zdobywa Mount Everestu, tylko
eksploruje te same tereny, co we wcześniejszych filmach aktorskich.
Oczywiście na swój specyficzny sposób, gdzie neuroza i absurd, ironia i
czułość tworzą wspólny porządek, zaś o sile rodziny stanowią nie więzy
krwi, lecz akceptacja indywidualnych cech, a nawet dziwactw
poszczególnych członków. Parafrazując Cormaca McCarthy′ego, to nie jest
animacja dla małych dzieci; to kino andersonowskie pełną gębą – tyle że
tym razem tą gębą jest lisi pysk. I może właśnie dlatego film sprawia
tak dziką przyjemność, że nie sposób nie przyznać mu najwyższych not? W
końcu jak często oglądamy pełnokrwistą tragikomedię
kryminalno-egzystencjalną (motyw z wilkiem ma charakter niemal
mistyczny!) w wykonaniu kukiełkowej fauny? Niby tak nam dalekiej, a
zarazem tak bliskiej. „That was pure wild animal craziness”, jak mawia
niejaki Pan Lis.
2. Zakochany bez pamięci (2004, reż. Michel Gondry)
Charlie
Kaufman w ostatniej dekadzie zdobył sławę jednego z najciekawszych
scenarzystów filmowych, jego nazwisko stało się marką samą w sobie.
Pewnym problemem dla przeciętnego widza było to, że większość z jego
dzieł („Być jak John Malkovich”, „Adaptacja”) było przewrotnymi
zabawami, wyrazami artystycznej odwagi, bez specjalnego kontaktu z
rzeczywistością. „Zakochany bez pamięci” (jak raczył piękny poetycki
tytuł „Eternal Sunshine of the Spotless Mind” przełożyć nasz
dystrybutor) to wyjątek, film w genialny sposób łączący w sobie
oryginalność scenariusza z całkiem realistycznymi problemami. To także
wysmakowana formalnie gatunkowa hybryda, łącząca w sobie klasyczne
science fiction (opowieść o pewnym wynalazku i jego wpływie na ludzi) z
komedią romantyczną i dramatem psychologicznym, na dodatek pełna
doskonałych pomysłów narracyjnych Michela Gondry′ego. Ale fascynująca
forma, kapitalna wizja ludzkiej pamięci, to tylko jedna strona medalu.
Bowiem „Zakochany bez pamięci” jest pięknym hymnem na cześć miłości,
filozoficzną bez mała rozprawką na temat człowieczeństwa, naszego
odniesienia do innych ludzi, przyczyn uczuć, jakimi ich obdarzamy. Jeden
z najoryginalniejszych i najmądrzejszych filmów dekady, wzruszający,
intrygujący i bawiący, na dodatek ze znakomitymi, grającymi wbrew
swojemu emploi Jimem Carreyem i Kate Winslet. Z pewnością film nie tylko
na jeden seans.
3.Memento (2000, reż. Christopher Nolan)
Scenariuszowe
i montażowe arcydzieło, jak mówią Amerykanie: second to none, autorstwa
braci Nolanów: Jonathana i Christophera. Kapitalna konstrukcja
opowieści o facecie, który pamięta tylko ostatnie pół godziny swego
życia i to, co wcześniej zdążył wytatuować na własnym ciele (podobny
chwyt mieli później zastosować twórcy „spalonego” hitu, serialu „Prison
Break”, każąc głównemu bohaterowi pokryć własne ciało tatuażem z ukrytym
planem więzienia), zapisać w papierowych notatkach, względnie czemu lub
komu zdążył zrobić zdjęcie. Ostatni pewny dla niego fakt, to to, że
jego żona nie żyje i ktoś powinien za to zapłacić. Zaczynamy mu
towarzyszyć w momencie, który wydaje się być puentą całej opowieści: gdy
morduje jakiegoś faceta. Cofając się półgodzinnymi skokami wstecz
fabuły zaczynamy rozumieć, kim jest uśmiercony facet i dlaczego spotkał
go taki los, tudzież kim jest główny bohater cierpiący na utratę pamięci
krótkotrwałej. Prawie. Bo wreszcie docieramy do faktycznej puenty,
zaskakującej, jak cała ta niesamowita konstrukcja. Świetna kreacja mało
znanego aktora, Guya Pierce′a, kapitalna konstrukcja dwóch ciągów
fabularnych, jednego biegnącego od przeszłości do przyszłości, drugiego
zaś wstecz.
4. Wall•E (2008, reż. Andrew Stanton)
Już
„Krótkie spięcie” udowodniło, że nie tylko w „Gwiezdnych wojnach” robot
może mieć ciekawą osobowość, a nawet… mimikę (mimo że z całej twarzy ma
tylko oczka-kamery i blaszane „brwi”), ale dopiero zespół Pixara
ośmielił się uczynić robota głównym bohaterem – w dodatku bohaterem,
który przez pierwszą połowę filmu nie wypowiada ani słowa. Wykreowana w
komputerze wizja opuszczonego, pełnego śmieci miasta była tak
plastyczna, że można by dać się nabrać, iż zdjęcia zostały nakręcone w
prawdziwych dekoracjach ze zdalnie sterowanym robocikiem. Wall-E zyskuje
sympatię widzów od pierwszej chwili, dzięki czemu z zapartym tchem
kibicujemy wszystkim jego poczynaniom. Wątek uczuciowy poprowadzony jest
niezwykle subtelnie – spójrzmy tylko, ile emocji zawiera scena, gdy
robot po raz pierwszy bierze swą wybrankę za „rękę”. Zdecydowanie jeden z
najbardziej wzruszających filmów animowanych, godny polecenia
wszystkim, niezależnie od płci i wieku. A do tego jedno z najciekawszych
science fiction ostatniej dekady, z przejmującą i wcale nie tak
nieprawdopodobną wizją naszej przyszłości.
5.. Toy Story 3 (2010, reż. Bradley Raymond, Lee Unkrich)
Godne
zwieńczenie wspaniałej trylogii. Pixar w najlepszym wydaniu:
rewelacyjna animacja, inteligentny humor, mnóstwo akcji i dużo wzruszeń.
I choć lęk przed przemijaniem oraz tęsknota za bliskimi dotyczą tutaj
„tylko” zabawek, są ukazane przejmująco. Film zahacza też o tematy
zupełnie dorosłe: mamy tu totalitarną władzę misia, udającego
dobrodusznego ojczulka (kto na jego widok pomyślał o Stalinie, ręka do
góry), a także przerażająco ukazane zniszczenie psychiki, które dokonuje
się za sprawą poczucia odrzucenia. Oczywiście nie mogło zabraknąć scen
dynamicznej akcji (ucieczka z więzienia… to jest, przedszkola) i
nawiązań do popkultury. Mamy zatem sceny rodem z westernu, Supermana,
horroru i „Gwiezdnych wojen” (upadek Imperatora). Ale „Toy Story 3” to
przede wszystkim film o nierozerwalnych więzach przyjaźni i utraconym na
zawsze dzieciństwie. To właśnie dlatego triquel popularnej serii o
zabawkach autentycznie .
6.Odlot (2009, reż. Pete Docter, Bob Peterson)
Koncept,
aby nakręcić film dla dzieci ze średnio sympatycznym emerytem w roli
głównej na dodatek w głównym wątku traktując o przemijaniu i jesieni
wieku a przy tym wprawić w zachwyt najmłodszych widzów, jest wyzwaniem
któremu sprostać może tylko nieustraszona drużyna Pixara. Jeszcze nigdy
wcześniej nikt z taką lekkością i przystępnością nie tłumaczył
zwyczajnej nieuchronności życia i jego często bolesnych losów,
równocześnie kusząc magią pościgu za spełnianiem najskrytszych marzeń i
doceniając ogromną wartość przyjaźni niezależnie od różnicy wieku.
Studio Pixara już przy okazji „Wall•Ego” poszli o kolejny krok do przodu
odchodząc od typowej historii dla dzieci, ale tak naprawdę to przy
„Odlocie” zafundowali w pełni widzom w każdym wieku niesamowitą i
niezapomnianą podróż nie tylko w nieznane, ale też w głąb samego siebie.
Nawet bez pomocy baloników unoszących dom Karola Fredricksena, każdy
wrażliwy odbiorca daje się ponieść urokowi „Odlotu” i odlatuje w
całkowicie nową filmową krainę.
7.Powrót (2003, reż. Andriej Zwiagincew)
Tylko
iskra Boża mogła natchnąć debiutanta do stworzenia tak przejmującej
historii. Można opowiadać o niej godzinami, ale niemożliwe jest
uzasadnienie jej wielkości, tak jak niemożliwe jest racjonalne
uzasadnienie istoty życia i śmierci. Ale czy w ogóle życie, śmierć czy
nawet miłość da się racjonalnie uzasadnić? Raczej nie i właśnie
częściowo o tym opowiada „Powrót”. Irracjonalność egzystencji postaci
jest dla nas lustrem, jakby posiadającym bagaż – powtórzonego pięć razy –
słowa Candyman. Zwiagincew mówi też o dojrzewaniu oraz szukaniu
autorytetu za cenę wolności. Każdą scenę można rozumieć dosłownie (na
linii człowiek-człowiek), jak i metaforycznie (na linii człowiek-Bóg).
Udane połączenie najlepszych cech rosyjskich mistrzów, Tarkowskiego i
Michałkowa. Genialna forma, piękna treść i winne właściwości, czyli
wzrost wartości produktu wraz z wiekiem. „Powrót” jest bowiem filmem,
który wraca we wspomnieniach,
8. Spirited Away (2001, reż. Hayao Miyazaki)
Jeden
z najlepszych filmów Miyazakiego, słusznie nagrodzony Oscarem, opowiada
historię nieco rozpieszczonej jedynaczki, która musi podjąć pracę
służącej w gigantycznej łaźni obsługującej japońskie bóstwa i duchy, a
do tego znaleźć sposób, by uratować swoich rodziców i przyjaciela.
Perfekcyjnie dopracowana scenografia z przebogatym tłem sprawia, że
kolejne sceny można smakować po wielokroć, wciąż odnajdując nowe
szczegóły. Niesamowita, oniryczna atmosfera (budynek-moloch, bezkresne
morze po kostki, agresywne stado latających papierowych ludzików)
połączona jest z typowo japońskim naturalizmem (Duch Bez Twarzy
wymiotuje z przejedzenia, zaś krwawa scena ataku na futrzastego smoka
sprawia, że filmu nie polecamy najmłodszym widzom). Do tego sympatyczni
bohaterowie i połączenie znanych baśniowych motywów z całkowitą
egzotyką. Czego chcieć więcej?
9. Bękarty wojny (2009, reż. Quentin Tarantino) Niesamowita jazda i z pewnością najlepszy film Quentina Tarantino od czasów „Pulp Fiction”. Po pierwsze – nieoczekiwana sekwencja genialnych scen, łamiących wszelkie reguły kina przygodowo-wojennego, będąc jednocześnie dla niego hołdem. Po drugie – kapitalna alternatywna wersja przebiegu II wojny światowej, nie budząca sprzeciwu, ale raczej przekonanie, że „tak właśnie być powinno"! Po trzecie – cudowna kreacja Christopha Waltza, jako jednego z najciekawszych czarnych charakterów dekady, z dzielnie mu sekundującymi Bradem Pittem w doskonałej formie i Diane Kruger w swej najlepszej roli. Po czwarte – „Bękarty wojny” są najbliższe klasycznej komedii, filmem przerażająco wręcz śmiesznym. Ale przede wszystkim widać w tym dziele ogromną frajdę twórców, która udziela się widzom i niekwestionowaną, szczerą, gorącą i w pełni
10. 25. godzina (2002, reż. Spike Lee)
Nieszczególnie doceniane, o czym świadczy choćby ten ranking iMDB,
a jedno z najlepszych dzieł w dorobku najwybitniejszego
afroamerykańskiego reżysera. Nadmierny radykalizm ustąpił miejsca bardzo
dojrzałej refleksji, jakby Spike Lee w końcu w pełni zrozumiał, że po
każdej stronie barykady znajdują się różni ludzie, z charakterami
niezależnymi od koloru skóry, pozycji społecznej czy seksualnej
orientacji. „25. godzina” to przejmujący dramat dwuznacznego moralnie
bohatera (znakomity jak zawsze Edward Norton), sugestywna opowieść o
winie i (słusznej!) karze, a przy okazji także wspaniały portret Nowego
Jorku tuż po pamiętnym zamachu z 11 września, stylowo namalowany przez
Rodrigo Prieto przy akompaniamencie ![](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_vt6xYth0YqeobxRbj9tl-4fQ7okDXMxc30uKgGnRa6cbfYN_sbT4dQcy-fnKetLwxnPmezLI9nVBKtZYsG6ER5gHVf7IOR9khir0zhrN3w4gDOA5Hd7WPwGJqnjw=s0-d)
Subskrybuj:
Posty (Atom)